Forum  Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


pierwsza pomoc-aspekty prawne

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Strona Główna -> Teoria, ciekawostki
Autor Wiadomość
paramedic
Jajo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ambulansu

PostWysłany: Pon 15:08, 29 Sty 2007 Temat postu: pierwsza pomoc-aspekty prawne

"Każdy, będąc świadkiem zdarzenia powodującego stan nagłego zagrożenia zdrowotnego, niezależnie od obowiązku udzielenia pierwszej pomocy, ma, w miarę posiadanych możliwości, obowiązek niezwłocznego podjęcia działań zmierzających doskutecznego powiadomienia o tym zdarzeniu służb ustawowo powołanych do niesienia
pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego
."
Rozdz.1 Art.4.Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym

pierwszy temat zaczne od aspektów prawnych czyli krótko mówiąc co nam wolno, do czego jestesmy zobowiązani i w jaki sposób prawo nas chroni w momencie gdy dochodzi do potrzeby udzielenia pierwszej pomocy.
Do czego jestesmy zobowiązani.
Tak jak w.w.artykuł mówi, naszym obowiązkiem jest udzielenie pomocy potrzebującemu w stanie zagrożenia życia lub zdrowia. W momencie gdy ktoś przechodzi obojętnie bedąc świadkiem wypadku lub innego zdarzenia, może zostać oskarżony o nieudzielenie pomocy. wiele osob w takiej sytuacji tłumaczy sie tym ze nie potrafia udzielac pomocy a nie chcieli zaszkodzić. Jednak caly czas mogą być oni postawieni w stan oskarżenia. Tymczasem niesienie pomocy ma miejsce juz w momencie gdy tylko podniesiemy sluchawkę telefonu i wezwiemy służby ratunkowe. Do tego nie potrzeba specjalnych szkoleń ani wykładów. Tego każdy z nas jest uczony w szkole podstawowej [pomijam temat wdrażania programów pierwszej pomocy jakie wchodzą w tym roku do szkół].
Podsumowując, każdy z nas ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy gdyż zaniechanie jest obwarowane sankcjami prawnymi z tytułu których mogą grozić poważne konsekwencje. Nie każdy z nas musi jej umieć udzielać w stopniu zawansowanym ale nalezy pamiętać, że udzieleniem pomocy juz jest wybranie numeru ratunkowego 112, 999 lub innych numerów innych służb
cdn.[co nam wolno, jak jestesmy chronieni]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zophia
Skamienielina



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Deszczowców...

PostWysłany: Pon 15:14, 29 Sty 2007 Temat postu:

I to mi uswiadomilo, ze wciaz nie znam numeru angielskiego pogotowia Zalamka. Musze to nadrobic...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paramedic
Jajo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ambulansu

PostWysłany: Pon 16:58, 29 Sty 2007 Temat postu:

" 1.Osoba udzielająca pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz
podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w Kodeksie
karnym dla funkcjonariuszy publicznych.
2. Osoba, o której mowa w ust. 1, może poświęcić dobra osobiste innej osoby, inne niż życie
lub zdrowie, a także dobra majątkowe w zakresie, w jakim jest to niezbędne dla ratowania
życia lub zdrowia osoby znajdującej się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.
"
Rozdział 1 Art. 5. Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym

W tym artykule opiszę co nam wolno, w momencie gdy udzielamy pierwszej pomocy.
Tak jak stoi wyżej napisane, gdy w momencie udzielania przez nas pierwszej pomocy, poszkodowany poniesie straty materialne, które były konieczne do prawidłowego udzielenia mu pomocy, nie ponosimy za to żadnej odpowiedzialności. Mam tu na mysli np. przecięte ubranie w momencie gdy musieliśmy dostać się do poważnej rany , którą musieliśmy opatrzeć a zdejmowanie ubrania było niemożliwe lub trwalo by zbyt długo; wybita szyba w pojeździe do którego musieliśmy się dostać, żeby wyłączyć silnik w ramach zabepieczenia miejsca wypadku oraz sprawdzenia oodechu u nieprzytomnego kierowcy itp.
Gdy mowa o poświęceniu dóbr innej osoby także można się posłużyć przykładem np. na miejscu wypadku drogowego zatrzymujemy inny pojazd i prosimy kierowcę o gaśnicę w celu ugaszenia płonącego pojazdu. Kierowca drugiego pojazdu ma obowiązek użyczyć nam ww.sprzętu.
W razie odmowy podlega on sankcjom prawnym z tytułu odpowiedniej ustawy:
"Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat 3."Art 162 Kodeksu Karnego
Jeżeli takie zdarzenie miało miejsce a my nie mieliśmy innej możliwości by uniknąć narażenia na straty lub rolę istotną odgrywał czas, wtedy prawo jest po naszej stronie i nikt nie może nas oskarżyć o to, że w wyniku naszych działań poszkodowany poniósł straty materialne.
Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje gdy ktoś zechiał oskarżyć ratującego aczkolwiek były takie w przeszłości. Stąd artykuł ten mający uswiadomić, że w momencie gdy chodzi o życie i zdrowie prawo jest po naszej stronie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pawel49
Jajo



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Latchorzew

PostWysłany: Pon 22:01, 29 Sty 2007 Temat postu:

Trzeba jednak pamiętać, że cytowane artykuły zwalniają nas jedynie od odpowiedzialności karnej, tzn. jesli udzielając pomocy popelnimy błąd to nie będzie nas ścigal prokurator, ale sam poszkodowany lub jego rodzina zawsze może nam wytoczyć proces cywilny Wink .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
taxus b.
Kurczak



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Ziemniaczana

PostWysłany: Pon 23:58, 29 Sty 2007 Temat postu:

czyli najlepiej przed przystapieniem do akcji uzyskac zgode na pismie od poszkodowanego. jak jest nieprzytomny to probowac go oprzytomnic. zajmnie to nam akurat czas oczekiwania na fachowcow.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paramedic
Jajo



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ambulansu

PostWysłany: Wto 1:25, 30 Sty 2007 Temat postu:

nie zgadzam sie z Tezą Pawła49
W momencie gdy jesteśmy ratownikami niezawodowymi starając się udzielić pierwszej pomocy, mamy niejako prawo na popełnienie błędu. Nie będziemy przez nikogo ścigani ponieważ staraliśmy się wykorzystać wszystkie możliwe sposoby i środki by pomóc poszkodowanemu. Jeżeli w wyniku naszych działań dana osoba doznała uszczerbku na zdrowiu a my ratowaliśmy jej życie nie będziemy pociągnięci do odpowiedzialnosci karnej chociażby w myśl artykułu:
"Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego." Art.26 Kodeksu Karnego
Interpretując przykładem: Gdy w momencie wyciągania nieprzytomnego, nieoddychajacego poszkodowanego z pojazdu, uszkodzimy mu kręgosłup, nie będziemy pociągnięci do odpowiedzialności. Naszym zamiarem w tym wypadku było ratowanie życia, co należało uczynić poprzez prowadzenie masażu serca i sztucznego oddechu co było niemożliwe w momencie gdy poszkodowany był w pojeździe. Pech chciał, że uszkodzilismy mu kregosłup jednak gdybyśmy go nie wyciągneli poszkodowany by zmarł z powodu niedotlenienia komórek mózgu.
Rodzina oraz sam poszkodowany nie może nas "ścigać" ponieważ jesteśmy chronieni prawem jako osoby udzielające pierwszej pomocy a nieprzeszkolone zawodowo w tym kierunku. Dopiero jako osoby przeszkolone zawodowo [lekarz, ratownik medyczny, pielęgniarka] możemy być "ścigani" przez rodzinę albo samego poszkodowanego.
Teza Pawła49 jest nieprawdziwa, a tego typu stwierdzenia odstraszają potencjalne osoby, które mogłyby udzielić pierwszej pomocy, od jej udzielenia nawet jeśli wiedzą, że potrafią to zrobić.Przykład drastyczny: Jeśli mielibyśmy pod ręką defibrylator półautomatyczny a nigdy nie byliśmy szkoleni do jego użycia, możemy go użyc i nikt nie wyciągnie z tego żadnych konsekwencji.
W ten sposób[choć niezamierzenie] zakończyłem artykuły dotyczące tematu pierwsza pomoc a prawo. Następne tematy bedą dotyczyły udzielania pierwszej pomocy.Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 12:08, 30 Sty 2007 Temat postu:

Witam,

Wydaje mi się, że mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ty mówisz o kodeksie karnym, czyli o przestępstwach ściganych z urzędu przez prokuratora. I tu masz 100% racji. Człowiek nie zajmujący się zawodowo ratownictwem zaszkodzi poszkodowanemu przy udzielaniu mu pomocy, nie będzie ścigany. Dotyczy to także osób przeszkolonych na kursach PCK, HOPR a także WOPR czy GOPR, chyba, że osoby takie są zatrudnione w charakterze ratownika np. na basenie. Co więcej wg mnie, choć proszę mnie nie cytować, jeżeli w opisanej przez Ciebie sytuacji wypadku samochodowego znalazłby się ratownik medyczny po służbie (czyli sam i bez odpowiedniego sprzętu), to jeżeli postępowałby zgodnie z regułami sztuki a mimo to uszkodził poszkodowanemu kręgosłup to też umorzono by postępowanie.

Ja mówię natomiast o postępowaniu na drodze cywilnej. Postępowanie takie może wytoczyć każdy każdemu i jedynie od sprawności adwokatów stron i podejścia sądu zależą rezultaty. Oczywiście sąd cywilny na pewno weźmie pod uwagę stwierdzenia prokuratury i jeżeli prokurator stwierdzi, że nie widzi podstaw do pociągnięcia ratującego do odpowiedzialności, lub uniewinniający wyrok sądu. Na pocieszenie dodam, że nie słyszałem nigdy aby osoba niosąca pomoc został skazany przed jakimkolwiek sądem za błędy przy udzielaniu pomocy.
Nie chcę też nikogo zniechęcać do udzielania pomocy. Stwierdzam jedynie fakty. Wydaje mi się zresztą, że dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy zwolnieni z wszelkiej odpowiedzialności. Na pewno bowiem nie zaszkodzi ani nam ani tym bardziej poszkodowanemu, jeżeli będziemy uważać.
Powrót do góry
taxus b.
Kurczak



Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Republika Ziemniaczana

PostWysłany: Wto 19:28, 30 Sty 2007 Temat postu:

Teoretycznie proces cywilny mógłby się toczyć. Wydaje mi się jednak, że sąd biorąc pod uwagę zapis K.K. o obowiązku niesienia pomocy, nie wdawałby się w długotrwałą analizę i zakończył sprawę na korzyść pozwanego. Nie mógłby inaczej, bo podważałby inny akt prawny. Oczywiście mówimy tu o pomocy w dobrej wierze ( nie wyobrażam sobie ratownika który w pewnym momencie po opatrzeniu nogi zapragnie powiesić ofiarę na bandażu na najbliższej gałęzi, albo będzie ją wlec na haku do najbliższego szpitala [to by podpadało zresztą pod prokuratora a nie cywilnie]).

niemniej jednak uważać trzeba tak samo jak trzeba realnie ocenić swoje umiejętności i i myśleć o tym co się robi (wsypanie cukierniczki w usta nieprzytomnego cukrzyka nie poprawi jego sytuacji).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
atomowy
Administrator



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:41, 30 Sty 2007 Temat postu:

Nie Question Exclamation
kurde...To o to chodziło temu gościowi... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Strona Główna -> Teoria, ciekawostki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin